Polscy emitenci obligacji apelują do rządu o podjęcie – wzorem innych krajów – pilnej interwencji na rynku obligacji korporacyjnych.
Brak skoordynowanej pomocy, skierowanej do emitentów i równocześnie do ogółu inwestorów, może skutkować załamaniem rynku finansowego. Jego konsekwencją będzie m.in. całkowite zamknięcie dostępu do tego źródła finansowania dla przedsiębiorstw z sektora MSP.
W ubiegłym tygodniu przedstawiciele sektora obligacji wystosowali do rządu, Narodowego Banku Polskiego oraz innych instytucjonalnych uczestników rynku apel o pilne wdrożenie działań pomocowych dla funduszy inwestycyjnych, emitentów obligacji korporacyjnych i inwestorów prywatnych na rynku papierów dłużnych. Globalna pandemia koronawirusa już dziś negatywnie wpływa na możliwość realizowania przez przedsiębiorstwa swoich zobowiązań zewnętrznych, w tym zobowiązań obligacyjnych, a utrzymanie trendu spadkowego spodziewane jest w perspektywie jeszcze wielu miesięcy po zakończeniu stanu zagrożenia epidemiologicznego.
Rynek obligacji w Polsce jest bardzo ważnym źródłem pozyskiwania finansowania dla przedsiębiorstw oraz instytucji finansowych. Łączna wartość obligacji nieskarbowych wynosi ponad 210 mld zł (według danych na 31.03.2020), z czego ponad 186 mld zł to dług korporacyjny i listy zastawne, a dodatkowe 24 mld zł stanowią obligacje jednostek samorządowych. Biorąc po uwagę fakt, że cały rynek funduszy inwestycyjnych w Polsce to według danych na koniec 2019 ok. 268 mld zł, brak wdrożenia działań pomocowych będzie skutkować bezpośrednim zagrożeniem dla zdecydowanej większości polskich funduszy inwestycyjnych.
Sektor MŚP najbardziej zagrożony
To w konsekwencji spowoduje, że rynek długu korporacyjnego drastycznie się zmniejszy. W tej sytuacji w szczególności podmioty mniejsze i we względnie trudniejszej sytuacji, których nie stać na przeprowadzenie emisji w EUR albo nieosiągalny jest dla nich próg wejścia – nie będą miały dostępu do długu. Uderzy to najbardziej w sektor MŚP, który jest jednym z kół zamachowych rozwoju polskiej gospodarki. Interwencja pomocowa na rynku obligacji korporacyjnych byłaby więc właściwym uzupełnieniem tarczy antykryzysowej.
Niemożność wykupu zobowiązań przez emitentów dodatkowo zachwieje i tak już przeżywającym obecnie trudności rynkiem giełdowym. Patrząc na obligacje korporacyjne i listy zastawne notowane w ramach prowadzonego przez Giełdę Papierów Wartościowych w Warszawie Alternatywnego Systemu Obrotu Catalyst, tylko do końca czerwca br. wysokość wykupów sięga ok. 2,5 mld zł, do końca grudnia 5,5 mld zł, a wartość wyemitowanych i niewykupionych obligacji korporacyjnych i listów zastawnych to ponad 72 mld zł. W przyszłym roku zapada natomiast termin wykupu notowanych na Catalyst obligacji korporacyjnych i listów zastawnych o wartości 15,9 mld zł.
Koło ratunkowe dla emitentów w interesie społecznym
Wbrew pojawiającym się jednostkowym opiniom, że problem z wykupem obligacji dotyczyć będzie niewielkiej liczby podmiotów, skutki zapaści na tym rynku będą ogromne. Brak interwencji dotknie nie tylko emitentów, ale również obligatariuszy indywidualnych – pośrednio przez OFE i TFI, ale też tysiące inwestorów indywidualnych, którzy są bezpośrednio wierzycielami emitentów. To znacznie zwiększy skalę kryzysu, a na tym ucierpi PKB.
Stąd wołanie do rządu o koło ratunkowe dla emitentów i zarazem ogółu inwestorów. Oczekiwana przez rynek interwencja pomocowa miałaby obejmować m.in.:
1. umożliwienie dostępu do operacji otwartego rynku NBP bezpośrednio dla funduszy inwestycyjnych lub wyznaczenie BGK jako podmiotu obsługującego TFI w celu zapewnienia funduszom inwestycyjnym nieprzerwanego dostępu do płynności na rynku repo/sell buy back, a także rozważenie wyłączenia tego rodzaju transakcji z podatku bankowego;
2. rozpoczęcie skupu obligacji korporacyjnych na rynku wtórnym przez NBP, PFR, BGK lub inną instytucję rządową albo powołaną do tego spółkę (SPV), celem udzielenia inwestorom, w tym przede wszystkim funduszom inwestycyjnym, wsparcia płynnościowego koniecznego do realizacji zgłoszonych przez uczestników umorzeń oraz umożliwienia obligatariuszom rozproszonym odzyskania zainwestowanego kapitału. Równoległe wprowadzenie regulacji prawnych umożliwiających rolowanie lub odroczenie terminu wykupu obligacji do czasu ustabilizowania pozycji płynnościowej emitenta. Przy projektowaniu zapisów o odkupie obligacji nie należy zapominać o emitentach obligacji, skierowanych do rozproszonego obligatariusza;
3. dostarczenie finansowania przedsiębiorstwom w formie specjalnych linii kredytowych udzielanych np. przez BGK umożliwiających spłatę obligacji zapadających w bieżącym oraz 2021 roku i dostosowanie terminów spłaty takich linii kredytowych w terminach możliwych do obsłużenia przez spółki, biorąc pod uwagę panującą obecnie sytuację, jej wpływ na działalność poszczególnych podmiotów, jak i różne terminy zapadalności obligacji;
4. rolowanie lub zmianę warunków emisji obligacji skupionych przez instytucje rządowe w ramach dostarczania płynności inwestorom na warunkach umożliwiających ich spłatę emitentom w szczególności z sektora MSP. Przedmiotem tego wsparcia byłyby obligacje zapadające w bieżącym oraz 2021 roku, a nowy termin wykupu zostałby wyznaczony na nie mniej niż rok lub dwa lata od pierwotnej wymagalności długu;
5. możliwość realizowania, na zasadach analogicznych do repo, transakcji opierających się nie tylko na papierach wartościowych, ale również np. na portfelach wierzytelności i innych aktywach.
– Ratunek dla emitentów w dłuższej perspektywie czasu umożliwi ustabilizowanie sytuacji również funduszy inwestycyjnych, ale przy tym pozwoli: ocalić miejsca pracy, utrzymać możliwość generowania przychodów budżetu Skarbu Państwa, które wynikają z obciążeń publicznoprawnych nakładanych na emitentów w toku prowadzonej działalności – jeśli nie będzie działalności, to nie będzie przychodów – podsumowuje Michał Miśkowiec, wiceprezes zarządu TFI Forum. – To pozwoli gospodarce szybciej stanąć na nogi.
Za wprowadzeniem w Polsce pakietu pomocowego dla rynku obligacji dodatkowo przemawia fakt, że taką interwencję w celu przeciwdziałanie skutkom pandemii Covid-19 podjęły już inne kraje. Bank Anglii już w pierwszej połowie marca zdecydował o skupie korporacyjnych papierów dłużnych i zapewnieniu nisko oprocentowanego finansowania dla firm. W ubiegły czwartek bank centralny na Wyspach ogłosił, że podwoi kwotę przeznaczoną na szybki zakup obligacji spółek (łącznie 20 mld GBP). Na plan pomocowy dla rynku obligacji na Starym Kontynencie zdecydowały się także m.in. Węgry, których bank narodowy przejmie do 80 proc. nowych emisji obligacji MŚP.
Stany Zjednoczone ogłosiły plan wsparcia obejmujący m.in. finansowanie nowych emisji obligacji korporacyjnych oraz skup obligacji amerykańskich spółek i ETF-ów (z rynku oraz bezpośrednio od emitentów), jak również pożyczki i kredyty pomostowe dla firm. Obligacje korporacyjne skupuje też Europejski Bank Centralny.
– Zaproponowana przez polskich ekspertów koncepcja tarczy dla rynku obligacji nie opiera się na założeniu ratowania wybranych uczestników na rynku – funduszy inwestycyjnych, czy też zamożnych inwestorów, którzy ewentualnie stracą nadwyżki finansowe. Utrata płynności przez emitentów długu, przedsiębiorców, skutkować będzie najczęściej drastycznym pogorszeniem standingu finansowego wszystkich obligatariuszy, ale dotknie też praktycznie wszystkich uczestników rynku, w tym gospodarstw domowych – stwierdza Andrzej Roter, prezes ZPF. – Nadto, zainfekowanie rynku obligacji spowoduje negatywne konsekwencje, które odczuwalne będą również dla kredytodawców. Brak przejściowej pomocy celem zapewnienia płynności uderzy w banki finansujące działalność emitentów długu równolegle do środków pozyskiwanych przez inwestorów indywidualnych. Uruchomienie proponowanego programu interwencji na rynku obligacji pozwoli nie pogłębiać kryzysu gospodarczego i kryzysu na rynku finansowym, a co niezwykle istotne, pozwoli szybciej wrócić polskiej gospodarce do stanu sprzed kryzysu – podsumowuje Andrzej Roter.
Mateusz Mucha, Dyrektor Departamentu obligacji w Domu Maklerskim Navigator SA
Skoordynowane działania pomocowe podjęte na dłużnej części rynku kapitałowego mogą okazać się niezwykle ważne dla jego dalszego prawidłowego funkcjonowania. Od zawsze niska płynność na rynku obligacji była jego największą bolączką, a w dniu dzisiejszym mówimy praktycznie o braku takiej płynności. Interwencyjny skup na rynku wtórnym dostarczyłby niezbędną płynność inwestorom, w tym funduszom inwestycyjnym, która umożliwiłaby realizację umorzeń jednostek uczestnictwa i certyfikatów inwestycyjnych. Skup taki musi być jednakże połączony z drugim krokiem, jakim jest bezpośrednia pomoc emitentom w postaci zrolowania lub wydłużenia terminów zapadalności skupionych obligacji, co może być kluczowe dla ich dalszego funkcjonowania, a zatem utrzymania miejsc pracy i budowania polskiego PKB. Pomoc emitentom może być również dostarczona poprzez uruchomienie specjalnych linii kredytowych na spłatę obligacji. Utrzymanie prawidłowego funkcjonowania dłużnej części rynku kapitałowego jest niezwykle ważne w przypadku długoterminowego rozwoju polskiej gospodarki i jest dodatkowym, niezależnym od bankowego, źródłem finansowania dla przedsiębiorstw.
Michał Miśkowiec, Wiceprezes Zarządu FORUM TFI SA
Oczekiwane skutki braku interwencji pomocowej dla emitentów obligacji korporacyjnych: – fala bankructw i postępowań upadłościowych: emitenci celem ochrony własnego interesu będą „ratować się” postępowaniami restrukturyzacyjnymi, upadłościowymi, które konsekwentnie pogorszą bieżącą sytuację ich obecnych kontrahentów oraz inwestorów; – pogorszenie sytuacji gospodarstw domowych: masowa redukcja miejsc pracy; – wzrost bezrobocia: chęć przetrwania kryzysu skutkuje istotną redukcją kosztów operacyjnych, brak wsparcia w obsłudze długu zredukuje szanse na przywrócenie działalności operacyjnej i odtworzenie miejsc pracy po zakończeniu stanu epidemicznego; – pogorszenie sytuacji MŚP: utrata odbiorców produktów i usług wspierających „większy biznes”; – utrata majątku inwestorów: brak możliwości odzyskania zainwestowanych środków lub istotna utrata wartości inwestycji – bezpośrednio (obligatariusze) i pośrednio (uczestnicy funduszy inwestycyjnych); – pogorszenie sytuacji funduszy inwestycyjnych: spadek wyceny oraz znaczny odpływ kapitału – fundusze inwestycyjne wraz z rozproszonymi obligatariuszami napędzają polską gospodarkę – bez ich aktywności szybki powrót do „normalności” będzie niemożliwy; – utrata wiarygodności emitentów i całego rynku finansowego: brak obsługi długu wobec niepewności związanej ze scenariuszami rozwoju epidemii zdecydowanie utrudni pozyskiwanie finansowania w przyszłości, co przełoży się na brak możliwości efektywnego i szybkiego wyjścia z kryzysu; – długofalowy spadek PKB; – długofalowe osłabienie waluty.
Materiał powstał we współpracy ze związkiem przedsiębiorstw finansowych.